„Stara” zdrada jako przyczyna rozwodu.

W poprzednim wpisie, który znajdziesz tutaj, omówiłam czym jest zdrada małżeńska i kiedy uznawana jest przez sąd rozwodowy jako wyłączna przyczyna rozpadu pożycia. Inaczej mówiąc, kiedy małżonek dopuszczający się zdrady, może być uznany za wyłącznie winnego rozpadu małżeństwa.

Czy możliwy jest rozwód z winy obu stron pomimo zdrady jednego małżonka?

W przypadku dopuszczenia się zdrady, sąd może orzec rozwód z winy obu stron, a nawet paradoksalnie uznać, że za rozpad ponosi wyłączną odpowiedzialność drugi z małżonków.

Tak może się zdarzyć w przypadku, w którym zdrada jednego ze współmałżonków była następstwem uprzedniego zachowania drugiego z nich. Tak więc, konieczne jest wykazanie, iż zdrada była wynikiem rozpadu małżeństwa, które już przedtem utraciło wszystkie swoje pozytywne atrybuty a nie jego przyczyną.

Zaznaczyć również trzeba, iż prawo nie odróżnia winy „większej” i „mniejszej”, a małżonka, który zawinił jedną z wielu przyczyn rozpadu należy uznać za współwinnego, choćby nawet wina drugiego z nich w spowodowaniu innych przyczyn była cięższa. Jeżeli do zupełnego rozpadu pożycia doprowadził jeden z małżonków, ale już oboje są winni temu, iż rozpad ten nabrał cech trwałości, wówczas sąd powinien orzec rozwód z winy obu stron.

Jednocześnie musisz pamiętać, że w sytuacji, gdy do zdrady doszło już po faktycznym ustaniu pożycia małżonków, sąd nie może stwierdzić, że małżonek, który ją popełnił jest wyłącznie winny rozpadu pożycia małżeńskiego.

Sąd Najwyższy wskazał nawet wprost, że związek jednego z małżonków z innym partnerem w czasie trwania małżeństwa, lecz po wystąpieniu zupełnego i trwałego rozpadu pożycia między małżonkami, nie daje podstawy do przypisania temu małżonkowi winy za ten rozpad.

Reasumując – gdy w małżeństwie wcześniej występowały poważne problemy, za które ponoszą odpowiedzialność oboje małżonkowie i które zapoczątkowały rozpad związku, to późniejsze dopuszczenie się niewierności przez jednego z nich z innym partnerem, choć nie ulega wątpliwości i było przyczyną ostatecznego rozpadu pożycia, nie może zostać uznane przez sąd za okoliczność przesądzającą orzeczenie rozwodu z uznaniem zdradzającego wyłącznie winnym rozpadu pożycia.

Warto w tym miejscu wspomnieć też wyrok Sądu Najwyższego, zgodnie z którym jeżeli kobieta pragnąc wzbudzić zazdrość u męża swoim zachowaniem stwarza pozory posiadania romansu, lecz faktycznie niewierności małżeńskiej się nie dopuściła, a mąż w wyniku takiego zachowania i przekonaniu, że żona go zdradza składa pozew o rozwód z orzeczeniem o winie współmałżonki, to jej postępowanie może zostać ocenione jako zawiniona przyczyna rozpadu pożycia małżeńskiego. Istotne jest w takiej sytuacji jest, że pozory wzbudziły u współmałżonka przekonanie, że do zdrady rzeczywiście doszło i były przyczyną wniesienia pozwu.

Także sytuacja, w której jeden z małżonków w sposób nieuprawniony zarzuca drugiemu zdradę, może być przyczyną rozwodu. Z reguły bowiem powoduje to powstanie kłótni między stronami, w czasie gdy trwa ich pożycie małżeńskie. Już tylko to pozwala przyjąć, że również i taki współmałżonek przyczynił się do rozpadu pożycia małżeńskiego, doprowadzając w ten sposób do destrukcyjnych dla więzi małżeńskich sporów wywołanych nieuprawnionymi zarzutami wobec partnera życiowego.

Czy można powoływać się na starą zdradę sprzed lat jako przyczynę rozwodu?

W przypadku, gdy zdrada miała miejsce kilka lub kilkanaście lat wcześniej, a drugi małżonek się o tym dowiedział i mimo tego kontynuował pożycie, to wówczas sądy przyjmują, że „wina” pierwszego z nich „została puszczona w niepamięć”. Tym samym, nie miała ona praktycznie większego albo nawet żadnego wpływu na późniejszy rozpad pożycia małżeńskiego. W takiej sytuacji nie można uznać takiego małżonka za winnego rozpadu związku.

Wybaczenie niewiernemu małżonkowi

Ze zdradą ściśle wiąże się zagadnienie przebaczenia małżonkowi winy, ze strony zdradzanego partnera.

W przebaczeniu małżonka mieści się oświadczenie o „puszczeniu w niepamięć” przewinień drugiego z nich.

Następuje ono jednak nie przez sam fakt przebaczenia i pojednania się małżonków, lecz przez to, że z czasem przestaje istnieć związek przyczynowy między przebaczonymi uchybieniami, a wzajemną postawą małżonków i stanem ich pożycia. Z samego faktu przebaczenia nie wynika jeszcze, że objęte nim winy nie będą się już przyczyniać do późniejszego rozpadu pożycia i w takim przypadku orzeczenia rozwodu.

Musisz jednak pamiętać, że z przepisów prawa nie wynika, aby fakt przebaczenia miał charakter okoliczności wyłączającej możność powoływania się na cudzołóstwo jako na przyczynę rozpadu pożycia małżeńskiego oraz przeprowadzenie na tej podstawie rozwodu, jeżeli rzeczywiście przyczyniło się ono do takiego stanu rzeczy.

Tym samym, sąd musi brać pod uwagę, że zdarzeń „puszczonych w niepamięć” nie można automatycznie traktować jako niebyłych i badać czy wybaczone zdarzenia i zachowanie małżonka, w tym fakt zdrady, przestały mieć udział w rozpadzie pożycia. Ważne jest, aby winy małżonka nie uległy powtórzeniu, a więc aby przebaczenie było skorelowane z postanowieniem poprawy drugiej strony.

Z drugiej strony, jak wspomniałam uprzednio wniesienie przez zdradzonego małżonka pozwu rozwodowego po kilkunastu latach od dopuszczenia się takiego czynu przez drugiego z nich, nie może automatycznie decydować o rozwodzie z przyczyny popełnienia zdrady małżeńskiej.

Podkreślić trzeba, że orzeczenie winy, jaką ponosi dany małżonek i wynikający z tego rozwód z winy jednej ze stron związku małżeńskiego, musi być skutkiem okoliczności, które nie budzą wątpliwości w trakcie sprawy, co do ich wpływu na zupełny rozpad małżeństwa.

Kiedy Sąd nie może orzec rozwodu, pomimo zdrady?

Istnieją specyficzne sytuacje, w których sąd nie może orzec rozwodu, pomimo iż doszło do zdrady ze strony jednego ze współmałżonków. Poza powyżej opisanymi przypadkami, polegającymi na tzw. przebaczeniu oraz istnieniu pomiędzy partnerami więzi uczuciowej, czyli nieziszczeniu się tzw. pozytywnych przesłanek rozwodowych, należy do nich zaistnienie tzw. negatywnych przesłanek rozwodowych.

Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, należą do nich:

  • dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków,
  • zasady współżycia społecznego,
  • żądanie orzeczenia rozwodu przez małżonka wyłącznie winnego rozpadu pożycia.

Oceniając, czy dobro małoletnich dzieci małżonków nie sprzeciwia się rozwodowi, sąd powinien przede wszystkim rozważyć, czy rozwód nie spowoduje osłabienia więzi z dziećmi tego z małżonków, przy którym dzieci nie pozostaną, w stopniu mogącym ujemnie wpłynąć na wykonywanie jego obowiązków rodzicielskich.

Zaznaczyć trzeba, że sprzeczność orzeczenia rozwodu z zasadami współżycia społecznego występuje, gdy jest on niezgodny z ogólnie uznawanymi w danym społeczeństwie wartościami.

Sytuacje takie mogą zwłaszcza wchodzić w rachubę wtedy, gdy z zasadami tymi nie dałoby się pogodzić rażącej krzywdy, jakiej doznałby małżonek sprzeciwiający się żądaniu rozwodu, albo gdy przeciw rozwodowi przemawiają poważne względy natury społeczno-wychowawczej, na tle złego traktowania i złośliwego stosunku do współmałżonka lub dzieci albo innych przejawów lekceważenia instytucji małżeństwa i rodziny lub obowiązków rodzinnych.

Rozwód nie jest dopuszczalny także, gdy skutkiem jego orzeczenia byłoby pozbawienie jednego z małżonków koniecznej opieki i pomocy w chorobie, środków do życia czy miejsca zamieszkania. Ma to miejsce także wówczas, gdy jedno z małżonków jest nieuleczalnie chore, wymaga opieki materialnej i moralnej współmałżonka, a rozwód stanowiłby dla niego rażącą krzywdę.

Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozpadu pożycia. Od tej zasady są dwa wyjątki – w sytuacji, gdy drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód oraz w przypadku gdy taka odmowa jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Podkreślić trzeba, iż w polskim systemie prawnym istnieje domniemanie zgodności odmowy udzielenia zgody na rozwód z zasadami współżycia społecznego. Dowód przeciwny obciąża w całości małżonka, który ponosi wyłączną winę rozpadu pożycia.

Sprzeczność z zasadami ma miejsce wówczas, gdy odmowa zgody na rozwód służy już tylko chęci zamanifestowania określonej przewagi nad małżonkiem domagającym się rozwodu i przeszkodzenia w ułożeniu sobie przez niego życia osobistego, a także wtedy, gdy małżonek niewinny odmawia zgody na rozwód wyłącznie w zamiarze szykany albo dla zemsty lub z nienawiści do małżonka winnego.

Więcej na temat negatywnych przesłanek rozwodowych przeczytasz u mnie na blogu tutaj i tutaj.

Gdy masz wątpliwości czy zachowanie Twojego małżonka można uznać za zdradę, albo czy Jego zachowanie może być uznane przez sąd jako wyłączna przyczyna rozpadu Waszego małżeństwa umów się na konsultacje. Postaram się odpowiedzieć rzetelnie na wszystkie Twoje pytania.

Anna Kubica

Jestem adwokatką i mediatorką. Specjalizuje się w sprawach rodzinnych.
W trudnych chwilach zawsze stoję u boku moich klientów, dbając o ich bezpieczeństwo prawne, komfort i spokój.

Powiązane artykuły