Jak wygląda rozprawa rozwodowa?

Jak wygląda sprawa rozwodowa to jedno z najczęstszych pytań moich klientów, gdy pojawiają się w kancelarii i są zdecydowani na rozwód. Abyś mógł unikać niepotrzebnego stresu, w tym wpisie wyjaśnię Ci, co dokładnie Cię czeka i na co powinieneś być przygotowany.

Zabierz dowód osobisty i zawiadomienie o terminie rozprawy.

Zacznę od oczywistych informacji, ale uwierz mi, że w sytuacji stresującej, gdy górę biorą emocje, klienci nie pamiętają numeru sali i nie wiedzą, kogo mogą o to zapytać.

Przybądź do Sądu wcześniej. Wówczas unikniesz niepotrzebnego stresu błąkania się po sądowych korytarzach. Zabierz ze sobą dowód osobisty i pisemne wezwanie na rozprawę, które otrzymałeś z Sądu pocztą. Na nim będzie bowiem umieszczony numer sali. Jeżeli go zapomnisz, skieruj się do Biura Obsługi Interesantów, które mieści się w każdym gmachu sądu. Udzieli Ci wskazówek o miejscu rozprawy.

Jak już znajdziesz salę, sprawdź, czy Twoja sprawa widnieje na tzw. wokandzie. Wokanda to nic innego jak rozpiska wszystkich rozpraw, które w danym dniu będą rozpatrywane. Może być ona elektroniczna lub w formie kartki wywieszonej na drzwiach sali sądowej. Jeżeli z jakiejś przyczyny Twoja sprawa nie widnieje na wokandzie, nie panikuj. Czasami następuje zmiana sal i w tym przypadku również pomocne może okazać się Biuro Obsługi Interesantów. Czasami także na wokandzie sali, w której pierwotnie miała odbyć się rozprawa rozwodowa, odręcznie jest dopisywany przez pracownika sekretariatu sądowego nowy, zmieniony numer sali. Dlatego zawsze czytaj wokandę.

Usiądź przed salą i poczekaj na swojego pełnomocnika procesowego, tj. radcę prawnego lub adwokata.

Sprawa rozwodowa – jak wygląda?

Jeżeli nie korzystasz z usług profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nigdy nie wchodź na salę sądową sam. Wejście jest możliwe dopiero po wywołaniu sprawy. Polega to na tym, że protokolant wychodzi przed salę i wyczytuje z wokandy kolejną rozprawę, np.: „Sprawa z powództwa Kamili Nowak przeciwko Adamowi Nowakowi o rozwód”. Wtedy na salę mogą wejść strony postępowania, ich pełnomocnicy i świadkowie, którzy jedynie na początku rozprawy muszą zameldować swoją obecność na rozprawie. Przed wejściem wycisz lub wyłącz telefon komórkowy.

Po której stronie usiąść?

To jest kolejne powtarzające się pytanie moich klientów. Jak wejdziesz na salę, to co do zasady skład orzekający będzie siedział na wprost (nawet wówczas, gdy na salę sądową wchodzi się bocznymi drzwiami). Patrząc na Sąd, po lewej stronie siada Powód (czyli po prawej stronie Sądu), a po prawej siada Pozwany (czyli po lewej stronie Sądu). Świadkowie zajmują miejsca w ławkach, dokładnie tam, gdzie w przypadku innych rodzajów spraw siada publiczność. Sprawa rozwodowa odbywa się bez udziału publiczności.

W rozprawie rozwodowej może wziąć udział wskazany przez Ciebie tzw. mąż zaufania. Może to być członek rodziny, ale również zupełnie obca osoba. Mąż zaufania nie może zabierać głosu w trakcie trwania rozprawy, a jedynie przyglądać się rozprawie. Spełnia zatem rolę wsparcia psychicznego dla jednej ze stron postępowania.

Twoją sprawę rozwodową będzie prowadził skład orzekający w składzie trzech sędziów, tj. sędziego przewodniczącego (będzie siedział w środku) oraz dwóch ławników siedzących po obu stronach sędziego przewodniczącego.

Przebieg rozprawy rozwodowej

Sąd na początku odczytuje listę obecności i sprawdza, kto stawił się na rozprawie. Potem prosi, aby świadkowie, którzy zostali wezwani na rozprawę, opuścili salę i zaczekali, aż zostaną ponownie wezwani. Po złożeniu zeznań, świadkowie nie muszą czekać do końca rozprawy i mogą opuścić gmach sądu.

Następnie Sąd przystąpi do:

1. Zadania małżonkom standardowych pytań, tj. m.in. od kiedy prowadzą razem wspólne gospodarstwo domowe, czy posiadają dzieci i jaka jest ich sytuacja, czy toczyły się inne sprawy rodzinne i czy istnieje szansa na uratowanie małżeństwa.

2. Przesłuchania świadków – Sąd najpierw przesłucha świadków strony powodowej, a następnie pozwanego. Liczba przesłuchiwanych świadków wpływa na czas trwania całego postępowania. Bywa, że Sąd wyznacza kolejną rozprawę, by przesłuchać świadków. Niekiedy zaczyna ich przesłuchiwać jeszcze na pierwszej rozprawie.

3. Przesłuchania samych małżonków – Sąd będzie odnosił się do informacji zawartych w pozwie. Może zatem zapytać, gdzie mieszkaliście, ile macie dzieci, kiedy zawarliście małżeństwo, kiedy zaczęło nie układać się w Waszym małżeństwie, czy któraś ze stron ma dzieci pozamałżeńskie, kiedy ostatnio ze sobą współżyliście, czy kochasz swojego współmałżonka i czy widzisz szansę na uratowanie małżeństwa etc. Te wszystkie pytania prowadzą do ustalenia przez Sąd przyczyny rozpadu Waszego związku i zbadania, czy doszło do zerwania więzi fizycznej, gospodarczej (ekonomicznej) i duchowej (emocjonalnej) (szerzej na ten temat pisałam we wpisie: Co znaczy zupełny rozkład pożycia małżeńskiego?

Bywa, że po pierwszej rozprawie, dopiero na sali sądowej małżonkowie uświadamiają sobie, że naprawdę zamierzają się rozwieść i aby tego uniknąć, na zgody wniosek obu stron postępowanie zostaje zawieszone, ponieważ chcą podjąć jeszcze ostateczną próbę ratowania związku.

Jeżeli macie dzieci, przygotuj się na pytania związane z kosztami ich utrzymania i Twoją sytuację materialną.

Jeżeli podczas wyroku ma być przesądzana wina Twojego małżonka, Sąd będzie zadawał bardziej szczegółowe pytania. Najlepiej, jeżeli przygotujesz się na ewentualne pytania Sądu wraz z Twoim pełnomocnikiem procesowym. Każda ze stron może odnieść się do zeznań powołanych świadków oraz przedstawienia swojego poglądu na sprawę.

4. Ogłoszenia wyroku – nie ma obowiązku, by strony pojawiły się na ogłoszeniu wyroku. Należy jednak złożyć wniosek o jego doręczenie, ponieważ Sąd nie uczyni tego z urzędu. Zrobi to albo Twój pełnomocnik procesowy, albo sam musisz wystąpić do Sądu z takim wnioskiem.

Sprawa rozwodowa dla każdej ze stron jest stresująca, dlatego warto wcześniej przemyśleć sobie odpowiedzi na ewentualne pytania i omówić strategię z pełnomocnikiem procesowym.

Anna Kubica

Jestem adwokatką i mediatorką. Specjalizuje się w sprawach rodzinnych.
W trudnych chwilach zawsze stoję u boku moich klientów, dbając o ich bezpieczeństwo prawne, komfort i spokój.

Powiązane artykuły